Wczoraj też byłam u mojego A. i wróciłam dopiero przed 23:00 ponieważ mój pociąg jak zwykle zamiast wyjechać o 21:45 wyjechał opóźniony. I tak oto zaraz po przyjściu do domu położyłam się spać :3. Dzisiaj, dzięki dobrej pogodzie udało mi się poopalać przed południem :). Pozakreślałam też ważne pojęcia z biologii w podręczniku i oglądałam "Zbuntowanego anioła" :D Oglądacie też? Zaraz chyba włączę jakiś film i zrobię sobie popcorn. Takie nudy, że masakra.
A Wy co porabiacie?
Gotowi do szkoły? :D